Ostatnio rozważaliśmy kwestię tego, co może zrobić właściciel ze swoją rzeczą i padło takie sformułowanie, że może nią rozporządzać. W rozporządzaniu zaś mieści się czynność zbycia rzeczy, przeniesienia jej własności. Na skutek tych czynności ktoś przestaje być właścicielem, a ktoś się nim staje. Co do zasady. Bo są też inne sposoby utraty/nabycia własności i właśnie dziś rozważymy sobie te możliwości.
niedziela, 28 stycznia 2018
poniedziałek, 22 stycznia 2018
Aplikacja radcowska od kuchni
Dostaję dużo pytań związanych z kwestiami techniczno-organizacyjnymi dotyczącymi aplikacji oraz rozterkami życiowymi związanymi z podjęciem decyzji związanej z wyborem, bądź też rezygnacją z aplikacji. Dziś wychodzę naprzeciw tym zagadnieniom. Tworzę coś na wzór instrukcji obsługi aplikacji, ale zacznę od kwestii "dylematów życiowych". Potem słów kilka o prowadzeniu dzienniczka zajęć, zajęć, praktyk, pracy i kwestii zwolnień od pracy na czas odbywania zajęć, poszukiwaniu patrona a później kontaktów z nim i ich zasad i wspomnę jeszcze trochę o nauce do egzaminu wstępnego na samym końcu odsyłając jednocześnie do moich wcześniejszych wpisów w tym zakresie.
niedziela, 14 stycznia 2018
Czy właściciel może wszystko?
Własność. Pojmowana jako prawo bez granic. Wolność Tomku w swoim domku. Nie dotykaj, nie ruszaj, nie zbliżaj się, nie niszcz, nie kradnij, nie wchodź, bo to jest MOJE. Istnieje takie przekonanie, dziś spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie czy słuszne, że własność jest prawem nie do ruszenia. Omnipotentnym. Bezwzględnym, wszak i wobec prawa własności sformułowanie o jego bezwzględnym charakterze formułuje prawo. Jak jest naprawdę?
niedziela, 7 stycznia 2018
Zakażmy wszystkiego, a świat stanie się lepszy
Od jakiegoś czasu obserwując rzeczywistość dochodzę do wniosku, że nasz świat dziecinnieje, jednak nie mam tutaj na myśli pozytywnego aspektu tego sformułowania. Kto z Was ma dzieci, albo miał z dziećmi jakikolwiek kontakt, albo oglądał jakieś filmy, seriale, albo obserwuje instamums, ten wie, że dzieci mają swój sposób na stanie się niewidocznymi. Zakładają na oczy okulary przeciwsłoneczne, albo zakrywają oczy rączkami i już im się wydaje, że nikt ich nie widzi, są niewidoczni i unikną bądź to reprymendy bądź ciekawskich spojrzeń wścibskich ciotek 😛 albo jeszcze czegoś innego. Podobne zjawisko obserwuję w sferze ustawodawczej i to nie tylko ze strony polityków, ale też inicjatyw obywatelskich. Wkroczmy w każdą sferę życia poprzez prawo, naprodukujmy zakazów i nakazów, a wtedy wszyscy będziemy żyć długo i szczęśliwie, w państwie idealnym. Prawo poprowadzi nas przez życie niczym Mojżesz lud przez Morze Czerwone.
Subskrybuj:
Posty (Atom)