Zrób to sam
To jest chyba najprostsza metoda. Samodzielne pogłębianie wiedzy i umiejętności z interesującej nas dziedziny prawa. Czyli co, pytasz?
Oto moja lista rzeczy, które bym robiła, gdybym chciała się wyspecjalizować w danej dziedzinie:
1) czytanie literatury branżowej - czasopisma branżowe, komentarze, orzecznictwo,
2) udział w szkoleniach i kursach, konferencjach naukowych - wyszukiwanie ich w Internecie - stacjonarnie i online, dziś mamy szerokie możliwości,
3) studia podyplomowe w interesującym nas zakresie, albo doktorat w stosownej katedrze,
4) poszukiwanie pracy, praktyk związanych z dziedziną prawa bliską memu sercu,
5) dołączenie do grup dyskusyjnych, specjalistycznych i aktywny w nich udział.
Myślę, że tak naprawdę można znaleźć tyle pomysłów, na ile starcza nam wyobraźni. Mi tylko na te 5 😂.
Wbrew własnej woli lub niejako przy okazji
To metoda podstępna i nieoczekiwana. Po prostu trafiasz do pracy do kancelarii, w której przeważającą część spraw stanowi obsługa spółek kapitałowych albo jednostek samorządu terytorialnego i tym sposobem stajesz się prawnikiem-handlowcem albo prawnikiem-administratywistą 😉.
Jak to się dzieje, że tak się dzieje? Po prostu, ciągle praktykujesz, ciągle piszesz pisma, opinie, rozmawiasz z klientami meandrując w przepisach prawnych związanych z ich problemami, a potem to już budzisz się w nocy i recytujesz z pamięci kodeks spółek handlowych albo jakiś inny 😉.
Metoda względnie bezbolesna. Ma jeden minus. Specjalizacja czasem może pójść w kierunku dziedziny, która nie bardzo Cię interesuje. Pamiętajcie, zawsze jednak pozostaje element szpanu, bo wiesz "ja w kancelarii specjalizuję się w fuzji przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym", czy jeszcze czymś innym równie egzotycznym 😉.
Dlaczego kancelarie się specjalizują?
Przychodzą mi na myśl dwie, góra trzy odpowiedzi na to pytanie:
1. bo tak od początku zakładają, że będą się w czymś tam specjalizować, na takich specjalistów się kreują i stosownych klientów starają się przyciągać,
2. otwiera się standardową kancelarię i nagle się okazuje, że dziwnym zrządzeniem losu przychodzą do nas tylko ludzie z rozwodami (albo z czymś innym, to taki przykład tylko),
3. otwieramy standardową kancelarię, ale wiemy, że nie lubimy karnego, handlowego, ubezpieczeń społecznych i jak się tylko da, unikamy tych dziedzin, co za tym idzie robi się specjalizacja cywilno-rodzinna, albo administracyjna😉.
Czy warto się specjalizować?
Osobiście uważam, że warto, zobaczcie na przykład na specjalistów od RODO, błędów medycznych, zamówień publicznych itp. Widać, że działa.
Z drugiej strony, nie można zamknąć się w swojej specjalizacji, a przynajmniej radca prawny tego do końca zrobić nie może, bo jest obowiązany świadczyć pomoc prawną, a jej świadczenia może odmówić tylko z ważnych powodów.
Wydaje mi się, że to prawda, że branża prawnicza idzie w kierunku specjalizacji, niektórzy mniej, a niektórzy bardziej świadomie. W gąszczu ilościowym przepisów w naszym kraju, to jest konieczne i na pewno może przyczynić się do polepszenia świadczenia usług prawnych. Osobiście nie zamykałabym się jednak hermetycznie w danej dziedzinie. Zawsze warto mieć ścieżki ewakuacji.
A jakie jest Wasze zdanie w tym obszarze? Dajcie znać!
Uściski 😙
Fotografie: autorka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Króluje tu szacunek i kultura słowa. Komentarze zawierające słowa powszechnie uważane za obelżywe, nawołujące do nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej, o charakterze hejtu internetowego zostaną usunięte. Podawanie danych osobowych jest dobrowolne. Więcej informacji uzyskasz w polityce prywatności i regulaminie bloga (w wersji na komputery - zakładka po prawej stronie, w wersji mobilnej - u dołu w zakładce strony).