niedziela, 18 listopada 2018

Czy prawnicy to szuje?

czy prawnik to szujaNigdy nie zapomnę jak jako studentka jednego z pierwszych lat studiów prawniczych, czytając jedną z książek Harlana Cobena (który ponoć ostatnio obniżył loty pisarskie), natknęłam się na ten cytat: "Wiesz dlaczego ludzie wymyślają żarty o prawnikach szujach? Bo to są szuje. Nie ich wina. Naprawdę. To kwestia systemu. To system zachęca do oszustw, łajdactw i kłamstw". O, ludzie! Jaka ja byłam oburzona jak to przeczytałam, bo to przecież nieprawda! Prawnicy nie kłamią! A nigdy w życiu! Wiecie co Wam powiem dziś? Rzeczywiście, prawnicy nie kłamią. Po prostu milczą o niewygodnych faktach.


Czarno-białe kategoryzowanie a kolory życia


Mało optymistycznie brzmi początek dzisiejszych wywodów, ale uprzedzam, wcale nie zamierzam dziś w żaden sposób krytykować prawników i oskarżać ich o kłamstwa. Jednak wyrastam powoli z szufladkowania zero-jeden, czarny-biały. Nie da się w żadnej dziedzinie funkcjonować w taki sposób na dłuższą metę. Nie da się tak funkcjonować w praktyce prawniczej. Sprawiedliwość to pojęcie względne, dla każdego będzie oznaczało co innego.

Czy to wina systemu?

System tworzą ludzie. Ludzie, którzy przychodzą do Ciebie, bo mają problem prawny. Opowiadają Ci o nim, Ty słuchasz i zgodnie z przekazanym obrazem sytuacji zaczynasz działać. Określasz taktykę, szanse, zagrożenia. Szukasz rozwiązań prawnych.

Znasz jedną stronę medalu, druga niekoniecznie Cię interesuje, choć starasz się ją poznać, by jej przeciwdziałać. Taka Twoja rola, Prawniku.

Znasz tę stronę medalu, którą przedstawia Ci Twój klient. Tę z jego punktu siedzenia.

Niezależnie od tego przywiązujesz się do niej i jak przepisy Ci nakazują działasz na korzyść klienta.

Za Twoją głową łomoczą słowa: "klient Twój największy wróg" = "uwaga, postępowanie dyscyplinarne".

W majestacie prawa (bo jak się nie da, jak się da) lawirujesz między tymi dwiema stronami w taki sposób, by skorzystała Twoja strona. Czasem wygrywasz (lub jeśli jesteś TYM Prawnikiem, który nigdy nie przegrywa - zawsze wygrywasz), a druga strona być może właśnie w tej samej chwili doświadcza największej niesprawiedliwości i krzyczy w myślach, wśród rodziny i znajomych: "sędzia kalosz, a ten mecenas to szuja bez serca!".

Na początku masz pewne opory i wątpliwości, bo np. wiesz, że gdyby druga strona miała pełnomocnika (albo innego pełnomocnika), to mogłaby wygrać podejmując odpowiednie działania procesowe. Potem się uodparniasz i nie myślisz o tym. Czy dlatego jestem złym człowiekiem?

Czy na pewno wiesz, gdzie leży prawda?


Wiecie co to jest prawda? Albo kłamstwo?

Są definicje słownikowe - i tak słownik języka polskiego wskazuje na następujące znaczenia słowa "prawda":


1. «zgodna z rzeczywistością treść słów, interpretacja faktów, przedstawienie czegoś zgodne z realiami»

2. «to, co rzeczywiście jest, istnieje lub było»

3. «zasada dowiedziona naukowo lub wynikająca z doświadczenia, uważana powszechnie za niepodważalną»
A tak definiuje kłamstwo:
czy prawnicy kłamią
«twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd» 
Wydaje się proste. Prawdą jest to, co jest zgodne z rzeczywistością, a kłamstwem to, co z tą rzeczywistością zgodne nie jest. Tyle, że my wciąż lawirujemy pośród słów, które ktoś nam przekazał. Gdzie wśród nich jest prawda?

Właśnie, nie wiemy. Moim zdaniem, rolą prawnika też nie jest ustalanie prawdy. To chyba bardziej zakres kompetencji sądu. Prawnik ma znaleźć i zastosować rozwiązanie prawne odpowiadające temu, co przekaże mu klient. Te informacje są podstawą dalszych działań, przy czym trzeba też dokonać selekcji tych informacji. Na tym polega świadczenie pomocy prawnej.

Czyli prawnicy to jednak kłamiące szuje?


Nie wydaje mi się. Oczywiście dokonując generalnej oceny sytuacji. Prawnicy niczym krawcy, krają jak im materiału starcza 😉.

Rzeźbią w tym, co dostaną.

Nie są wróżbitami.

Nie są magikami.

czy prawnik może kłamaćSą ludźmi, którzy do podejmowania działań potrzebują, poza wiedzą prawniczą, wglądu w sytuację.

Jaki jest ten wgląd nie do końca zależy od nich. Przecież nie mają wpływu na umysły ludzi. Nie wchodzą im do głów, w ich myśli.

Niby oczywiste, ale nie zawsze.

Dlatego ja przestaję powoli widzieć tylko czarne, albo tylko białe. Życie jest kolorowe. Ludzie są kolorowi. I czy znajdziemy prawdę, czy znajdziemy sprawiedliwość, zależy tylko od nas 😉.

I od Was, Drodzy Klienci prawników 😉.

Uściski😗

Podczas pracy nad postem posiłkowano się definicjami ze Słownika Języka Polskiego online: https://sjp.pwn.pl/.

Fotografie: autorka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Króluje tu szacunek i kultura słowa. Komentarze zawierające słowa powszechnie uważane za obelżywe, nawołujące do nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej, o charakterze hejtu internetowego zostaną usunięte. Podawanie danych osobowych jest dobrowolne. Więcej informacji uzyskasz w polityce prywatności i regulaminie bloga (w wersji na komputery - zakładka po prawej stronie, w wersji mobilnej - u dołu w zakładce strony).